Temat wielokrotnie przez nas poruszany, ale co roku dochodzą nowe naturalne metody i naprawdę można się pogubić.
Przypominam Wam kochani, że dziecko chorując nabiera odporności i nie da się uniknąć infekcji. Tym bardziej choroby wieku dziecięcego jak ospa, różyczka czy świnka dobrze by było aby przechorowało. Tak samo w przypadku pojawiającej się gorączki. Nie zabijajmy jej zbyt szybko! Na temat gorączki w naszym poradniku znajdziecie osobny artykuł.
To jak w takim razie wzmocnić organizm dziecka?
Przedstawię Wam kilka moim zdaniem najskuteczniejszych metod:
Zdrowa, zbilansowana dieta.
Co to oznacza w praktyce? Dzieci powinny jeść przede wszystkim warzywa, owoce oraz dobrej jakości jajka i mięso. Dieta nie powinna być monotonna i oparta na płatkach na mleku czy naleśnikach z czekolada lub dżemem. Nauczmy nasze dzieci jeść różnorodnie. Bardzo cenne źródło bakterii i witamin to także kiszonki w rożnej postaci. Niech piją wodę, jedzą ogórki, kapustę lub buraczki. Pamiętajmy dzieci naśladują nas dorosłych i jak widzą, że od nich się wymaga a rodzice zupełnie jedzą inaczej to będą nas naśladować.
Suplementacja
Tutaj powiem od razu, że pewnych witamin nie da się uzupełnić w diecie i po prostu należy je suplementować. Dla mnie takim niezbędnikiem jest tran, czyli dobre kwasy Omega, witamina D3, witamina C.
Profilaktyka homeopatyczna
A konkretnie: Thymuline CH 9-5 granulek raz na tydzień oraz Oscillococcinum doza – 1/2 dawki raz w tygodniu.
Nie przegrzewajmy dzieci!
Piszę o tym, bo bardzo często dzieci chorują właśnie dlatego, że się spociły z przegrzania, a potem je zwyczajnie zawiało. Ubieramy je stosowanie do pogody. Dzieci ciągle się ruszają, więc powinny mieć warstwę mniej niż my dorośli. Pamiętajcie nie ma złej pogody na spacer tylko często zły ubiór.
Wietrzmy pomieszczenia w którym śpi dziecko.
Na chwilę przed spaniem warto otworzyć okno.
Dużo uśmiechu i radości 😊
A jeżeli chcesz, aby twoja pociecha była pod stałą opieką homeopaty – zapraszamy do kontaktu!
